Kilka tygodni temu, po raz pierwszy w życiu miałem przyjemność wystąpić na meet-upie programistycznym 🎉
Nagranie z mojej prezentacji, slajdy, linki itp. wrzucałem w osobnym artykule - How to build a mobile app with no time, experience but at least knowing React 🤷♂️.
Z kolei w tym tekście, wymieniam 5 lekcji, które wyniosłem z całego tego doświadczenia.
Jeśli występujesz lub planujesz występować publicznie (nie będę pierwszym, który powie jak dobre dla Twojej kariery to jest), to mam nadzieję, że poniższe lekcje też Ci się przydadzą 💪
Oto one:
Nic nie pójdzie zgodnie z Twoim planem, więc nie przygotowuj się aż tak bardzo
Stoisz przed prawdziwą publicznością. Nie mówisz do siebie, ani nie nagrywasz wideo.
Ktoś może podnieść rękę w środku Twojej prezentacji.
Ktoś może wyglądać tak, jakby się tej osobie nie podobało, gdy tak naprawdę po prostu się skupia na tym co mówisz.
Wiele osób pewnie nie podniesie ręki w odpowiedzi na Twoje pytanie do publiczności, mimo że owe pytanie się do nich aplikuje.
Ty w tym wszystkim możesz się zestresować na tyle mocno, że zapomnisz części swojej prezentacji (pomimo, że znałeś/aś ją na pamięć).
I tak dalej…
Weźmy choćby mój przykład.
Widać go na wideo z prezentacji.
Zapytałem ile jest front-end developerów na sali.
3 osoby podniosły ręce 🫥
Kompletnie się tego nie spodziewałem - w końcu na samym meet-upie były 2 prezentacje i obie związane z front-endem.
Musiałem reagować na bieżąco.
Także tak. Przygotowanie to tylko 50% sukcesu. Pozostałe 50% stanowi to jak dobrze reagujesz gdy coś nie idzie po Twojej myśli oraz to jak dobrze “dogadujesz się” z osobami na sali.
To Ty rządzisz podczas Twojego wystąpienia
Usłyszałem to 15 min przed moją prezentacją i momentalnie przestałem się stresować.
To jest OK gdy potrzebujesz pauzy.
To jest OK gdy nie znasz odpowiedzi na zadane pytanie lub odpowiesz na nie zdaniem w rodzaju: “pogadajmy o tym po prezentacji”.
Tak długo jak dajesz wartość i nie nudzisz osób po drugiej stronie, tak długo masz dowolność w tym jak wygląda atmosfera podczas Twojej prezentacji.
Dowiedz się naprawdę dokładnie, jak samo wydarzenie będzie zorganizowane
Poza oczywistościami, takimi jak:
-
data i godzina Twojej prezentacji, samego eventu oraz to jak wcześnie masz być na miejscu,
-
ilość osób na sali,
-
docelowa długość Twojej prezentacji,
dobrze jest się dowiedzieć np.:
Jak wyglądały poprzednie edycje konkretnego wydarzenia? Czy ludzie czuli się na tyle komfortowo, aby zadawać pytania w środku prezentacji? Czy było to w porządku, żeby mieć w razie potrzeby trochę dłuższą prezentację, niż było to zakładane? Tego typu kwestie.
Inna rzecz - co uczestnicy dostaną po Twojej prezentacji. Jeśli chcesz dać publiczności slajdy, nagranie, czy przydatne linki z Twojej prezentacji, upewnij się czy przypadkiem nie dostaną tego od organizatorów (znów mój case - przygotowałem te rzeczy do pobrania pod kodami QR na prezentacji tylko po to, aby dowiedzieć się, że wszyscy na sali i tak je dostaną na maila od organizatorów).
Czy będziesz widzieć slajdy przed sobą? W formie laptopa, czy w innej formie?
Czy możesz puścić prezentację na swoim komputerze, aby zrobić live coding?
I tak dalej…
Nie zakładaj, że wydarzenie na którym wystąpisz, będzie takie samo jak inne, które widziałeś/aś wcześniej. Zawsze lepiej zapytać i się upewnić!
Uważaj na “yyyyyy”
Wielu z nas ma tendencję do mówienia “yyyyy”, gdy nasza głowa nie nadąża za tym jak szybko mówimy.
Moją prezentację okrutnie to zjadło.
Nie wiedziałem, że było tego aż tak dużo, dopóki nie obejrzałem nagrania.
Lekcja dla siebie samego na następny raz:
Uważać na “yyyyyy”. Lepiej jest zrobić pauzę, czy mówić bardzo wolno, ale płynnie, niż próbować mówić szybciej, ale co chwilę się zacinać.
Tak samo Tobie - podczas ćwiczeń, jak i podczas samej prezentacji polecam zwracać szczególną uwagę na to jak płynnie się wypowiadasz i czy nie robisz za dużo “yyyyyy”. Najlepiej widać to gdy nagrasz się podczas przygotowań.
Oczywiście stres też robi swoje. Możliwe, że nawet pomimo sporych starań nie wyplewisz tego nieszczęsnego “yyyyyy”.
Pamiętaj wtedy tylko, że za każdym kolejnym razem jest coraz łatwiej mieć nad tym kontrolę 🤞 Tak przynajmniej mówią ludzie bardziej ode mnie doświadczeni.
Nie mów do słuchaczy, że “coś wiedzą”
Kolejna rzecz wyłapana podczas oglądania nagrania.
I to nie przeze mnie, a przez Julię, z którą je oglądałem 🙏
To nie jest OK, mówić do odbiorców, że:
To pewnie wiecie, więc nie będę o tym mówić.
Lub coś podobnego.
Oczywiście nikt z nas nie powie czegoś takiego specjalnie. Ale przypadkowo, żeby np. napomknąć jakiś temat bez wchodzenia w szczegóły? Już prędzej.
Spoiler: Może nie wiedzą i przez takie zdanie mogą poczuć się głupi.
A jak dobrze wszyscy wiemy, jako ludzie nienawidzimy czuć się głupi i nie lubimy ludzi, którzy sprawiają, że czujemy się głupi.
Nie oznacza to oczywiście, że podczas prezentacji wszystko warto tłumaczyć. Prezentacja jest tylko jakimś wycinkiem, historią.
Wiele rzeczy z Twojej prezentacji naturalnie nie będzie zrozumiałe dla części odbiorców i to jest OK.
Ale nie-OK jest mówienie im, że pewnie to rozumieją 😬
Bonus: Obejrzyj film z linku poniżej, zanim przygotujesz się do swojej prezentacji 👀
Oto on:
Nagranie z prelekcji Kamila Kozieła o tym jak nie robić prezentacji, które mogły być mailem.
Tytuł mówi sam przez się.
Mi na złość przyszło na nie wpaść kilka dni po wystąpieniu, ale i tak dało mi tonę wartości, którą wykorzystam przy następnej okazji.
Mogę się założyć, że da tę wartość też Tobie.
Zakończenie
Sam przy okazji następnych wystąpień będę mocno zwracać na te punkty.
Mam nadzieję, że przydadzą się też Tobie.
Jeśli masz w głowie jeszcze coś, co warto pamiętać jako prelegenci na meet-upach i konferencjach, daj znać w komentarzach poniżej 👇