Aby być freelancerem musisz mieć conajmniej 5 lat doświadczenia w zawodzie.
Na początku tylko etat - dzięki temu unikniesz tych wszystkich błędów, z którymi ja musiałem się borykać.
Po co stresować się natrętnymi klientami po to, żeby zarobić marne kilka złotych?
Kojarzysz to?
Wszystkie z tych słów mogły obić się o Twoje uszy, tak samo jak o moje. Przez ich słuchanie możemy pomyśleć, że freelance jest profesją pełną problemów, trudności i porażek (szczególnie na początku). I wiesz co? Tak w sumie jest, ale czy to źle?
W tym artykule chciałbym pokazać Ci, że freelance poza oczywistymi plusami takimi jak wolność od stałego miejsca pracy, brak jednego szefa oraz możliwość pracy o dowolnej porze, może sporo Cię nauczyć - co najciekawsze - za sprawą swoich minusów!
Twoja cierpliwość i wytrwałość będą rosły w siłę
Każda osoba, która chce zostać freelancerem musi przyzwyczaić się do dwóch czynności - ciągłego czekania oraz zwykłego bicia głową w mur. Później na szczęście tego drugiego nie ma tak wiele.
Każde zlecenie składa się z wyszukania klienta, które na początku naszej drogi polega na odbijaniu się od drzwi. Ogłaszamy się, odpowiadamy na ogłoszenia, wysyłamy maile oraz oferty. A co gdy w końcu znajdziemy upragnioną pracę? Często czekamy na materiały od klienta, zbieramy poprawki, oczekujemy na akceptację oraz upragnione pieniądze (szczególnie ten ostatni okres lubi się przedłużać).
Chyba nie muszę na koniec mówić, że te wszystkie problemy jak nic innego budują naszą cierpliwość oraz wytrwałość.
Nauczysz się sporej samodyscypliny
Brak stałych godzin oraz miejsca pracy ma jeden zasadniczy minus - potrafi nas mocno rozleniwić. W końcu musimy zorientować się, że praca polegająca na nicnierobieniu przez 80% czasu, który założyliśmy z klientem oraz walki z jego resztą na 300% naszych możliwości nie jest tym czego chcemy.
Dlatego naturalnie z biegiem czasu stajemy się bardziej zorganizowani oraz lepiej kontrolujemy własny czas i w efekcie całe życie.
Uodpornisz się na stres. I to znacznie (szczególnie jako młoda osoba)
Jesteś na przykład w szkole średniej, chcesz pracować, ale stresujesz się na przykład kolejnym egzaminem? Nie martw się! Dzięki pracy na swoim, przez niepłacących klientów, zawalone projekty, negocjacje i po prostu zwykły kontakt z kontrahentem wcześniej wspomniane sprawy przestaną być dla Ciebie jakkolwiek stresujące!
Nie masz klientów - znalazł się powód do stresu. Masz za dużo klientów - jeszcze większa niepewność przez przytłoczenie i zwykłą szansę na niepodołanie. Stres będzie Ci długo towarzyszyć, ale uwierz - z każdym dniem będziesz przejmować się rzeczami, które wcześniej były dla Ciebie nieosiągalne, a te które były powodem do stresu jeszcze miesiąc temu pozostaną tylko wspomnieniem oraz zyskanym doświadczeniem.
Ogarniesz podatki, kontakt z klientem oraz negocjacje
Czy to przez własną firmę, na umowę o dzieło, zlecenie, czy przez dochód nierejestrowany spotkasz się z podatkami. Możesz unikać wiedzy o nich za wszelką cenę, ale na prawdę nie warto - dla własnego spokoju i świadomości trzeba pojąć ten temat chociaż w podstawowym stopniu.
Jeśli chodzi o sam kontakt z klientem oraz ciągle rozwijane umiejętności negocjacji (za sprawą najróżniejszych umów oraz współprac), to nie muszę chyba mówić, że te okażą się niezwykle przydatne w dalszym życiu.
I tak czysto praktycznie - możesz zająć się tym w każdej chwili i zarobić jednostkowo więcej niż w zwykłej pracy!
Uczysz się? Po szkole możesz wykonywać jakieś pojedyncze zlecenia. Pracujesz w innym zawodzie? Jeśli wystarczy Ci sił (a wierzę, że wystarczy) będziesz w stanie zająć się pracą jako freelancer poza nią.
Dowolność zatrudnienia w tej kwestii jest nieporównywalnie przyjemniejsza niż w przypadku standardowej pracy jako programista, którą rzadko możesz wykonywać po godzinach.
A gdy wreszcie wkręcisz się w pracę jako freelancer, to możesz zarobić relatywnie więcej niż na standardowym etacie. Oczywiście nie przyjdzie to od razu, wymaga sporej świadomości i nie gnania na ślepo za każdym zleceniem, ale na pewno jest możliwe.
I co jeszcze istotne...
Freelance może być po prostu fajny, serio. Niesamowite jest to, że wszystkie rzeczy, które tu wymieniłem wynikają z jego wad. Jedyne jego bezwzględnie pozytywne elementy to przecież wolność od stałych godzin pracy oraz jednego miejsca, a te elementy i tak jesteś w stanie w jakiś sposób osiągnąć na etacie.
Ilość negatywnych stron owej profesji oraz relatywnie mała liczba pozytywów mogłaby nam sugerować, że nie jest to nic dobrego, a jednak coś w tym musi być, że tyle osób idzie w tę stronę i z każdym dniem przybywa kolejnych 😌